Złoci medaliści w speedrowerze
Decyduje moment. Rozmowa z Andrzejem Latuskiem trenerem i prezesem Parafialnego Klubu Sportowego Wiraż Ostrów Wielkopolski.Speedrower to nowa dyscyplina sportowa, niezbyt znana. Od kiedy startujecie w zawodach?
- W Polsce ta dyscyplina uprawiana jest od 12 lat. W całym kraju działają 22 kluby speedrowerowe: w ekstralidze jeździ dwanaście drużyn, dziesięć - w I lidze. Zawody odbywają się na torze owalnym o długości od 50 do 100 metrów, chociaż są także jeszcze dłuższe tory. Najdłuższe są w Anglii. W wyścigu rywalizuje czterech zawodników, którzy muszą pokonać cztery okrążenia. Parafialny Klub Sportowy Wiraż powstał 10 lat temu, tak więc w tym roku obchodzimy okrągły jubileusz. Nasz klub zrzesza 42 członków, w tym około 20 młodych chłopców. Mamy 14 zawodników licencjonowanych przez Polską Federację Speedrowera. W zawodach również mogą brać udział dzieci do lat 12, które nie muszą mieć licencji związkowych. Nasza federacja ma siedzibę w Częstochowie. Najlepsze warunki do uprawiania tego sportu są Wielkopolsce – najsilniejsze ośrodki speedrowera to: Leszno, Rawicz, Gniezno.
Niedawno zawodnicy ostrowskiego klubu ponownie wywalczyli Mistrzostw Polski. Który to medal w historii klubu?
- W historii klubu ten tytuł Wiraż wywalczył po raz drugi, pierwszy - w 2001 roku. – zdobyli Marcin Skowronek, Marcin Karasiński i Damian Wojczyński. Karasiński zdobył także tytuł mistrza świata w drużynie na turnieju rozgrywanym w Częstochowie i to był największy sukces reprezentanta ostrowskiego klubu. Ponadto ostrowianie zdobywali medale w mistrzostwach Starego Kontynentu. – Marcin Kołata został mistrzem drużynowym podczas zawodów rozgrywanych w Anglii.
W tym roku odbędą się kolejne zawody mistrzowskie. Gdzie się one odbędą?
- W tym roku wybieramy się na mistrzostwa świata juniorów do Anglii. Po cichu liczymy na sukces, na pewno naszej drużynie uda się stanąć na podium. W reprezentacji czołowa polska czwórka jest mocna.
Jak zawodnicy przygotowują się do zawodów?
- Trenujemy 3 razy w tygodniu na torze speedrowerowym przy stadionie miejskim - w sezonie i przed sezonem. Treningi trwają 1,5-2 godziny – przed zawodami na dłuższych torach są dłuższe, bo trzeba popracować nad większą wytrzymałością. Dlatego czasami zawodnicy trenują też na szosie.
Jakie predyspozycje potrzebne są do uprawiania tego sportu?
- Liczy się refleks, szybkość i kondycja – wszystko to trzeba umiejętnie połączyć. Czasami decyduje moment, sekunda. Jeśli chodzi o sprzęt, to rower wyczynowy kosztuje około 1500 złotych.
Czy speedrower można porównać do tradycyjnego kolarstwa?
- To dwie różne bajki. Chociaż zdarzało się, że przychodzili do nas zawodnicy z kolarstwa i odwrotnie - niektórzy poszli ze speedrowera do kolarstwa. Kolarstwo to jednak sport bardziej zespołowy, liczy się siła grupy, a w speedrowerze na krótkich czterech okrążeniach trzeba dać z siebie wszystko. Technika jazdy na szosie - także na torze kolarskimi – jest inna niż na torze speedrowerowym.
Macie dużo kibiców?
- Najwięcej kibiców przychodzi, kiedy jeżdżą najmłodsi – wówczas dopingują ich rodzice, także babcie i dziadkowie, a nawet ciocie. Speedrower to sport naprawdę rodzinny, co nas najbardziej cieszy. W Ostrowie Wielkopolskim zawsze stawialiśmy na młodzież. Wiraż aktualnie prowadzi w I lidze, myślimy o awansie do ekstraklasy, ale nie za wszelką cenę.