Stowarzyszenie Przeszczepionych Serc w Ostrowie

W czwartek, 27 maja do Ostrowa Wielkopolskiego przyjechali przedstawiciele Stowarzyszenia Przeszczepionych Serc, aby spotkać się z młodymi ludźmi i opowiedzieć im o transplantologii. Jak podkreślali, transplantacje pozwalają normalnie żyć - pracować, uczyć się, zakładać rodziny czy podróżować. Pierwsze spotkanie odbyło się z młodzieżą z III Liceum Ogólnokształcącego, zaś drugie z uczniami Medycznego Studium Zawodowego.

W spotkaniach oprócz młodzieży i nauczycieli wzięli udział: wiceprezes Stowarzyszenia Przeszczepionych Serc, Jacek Kapisz, członek stowarzyszenia Marek Borowski, sekretarz Stowarzyszenia, Małgorzata Zielińska oraz starosta Włodzimierz Jędrzejak, wicestarosta Krzysztof Rasiak i Małgorzata Pawlik, kierownik Referatu Zdrowia Starostwa Powiatowego w Ostrowie Wielkopolskim,

Członkowie Stowarzyszenia opowiadali o swoich przeżyciach przed i po operacji, mówili także o przyczynach swojej choroby, która doprowadziła ich do transplantacji. Nie zabrakło również emocji podczas wystąpienia Jacka Kapisza, który radził młodzieży, żeby dbali przede wszystkim o swoje zdrowie i nie lekceważyli przeziębienia, a nawet grypy.

Po latach zrozumiałem, że każda zlekceważona infekcja pozostawiła w moim sercu trwały ślad. Muszę bardzo uważać na siebie, nie tylko przez regularne przyjmowanie lekarstw. Każda infekcja kończy się przyjmowaniem antybiotyku i tygodniem lub dwoma spędzonymi w łóżku, a nawet w szpitalu - mówi Jacek Kapisz, wiceprezes Stowarzyszenia Przeszczepionych Serc.

Nie zabrakło również emocji w trakcie wystąpienia Marka Borowskiego, który zachorował na serce nie mając nawet 30 lat.

Przeszedłem bardzo ciężki zawał, po którym na 8 miesięcy trafiłem do szpitala. Przez kolejne 20 lat kilka razy w roku byłem hospitalizowany. Od mojego przeszczepu minęły już 4 lata, miałem wiele szczęścia, ponieważ nie czekałem na serce zbyt długo. Dawcą narządu był młody mężczyzna, który zginął w wypadku. Po przeszczepie pytałem lekarzy, czy mogę zobaczyć swoje serce. W odpowiedzi usłyszałem, że po wyjęciu z klatki piersiowej rozsypało się w rękach. Było bardzo słabe, raczej nie żyłbym z nim dłużej niż miesiąc - opowiadał wzruszony Marek Borowski.

Warto podkreślić, że w obu przypadkach czyjaś decyzja o zgodzie na przeszczep była darem życia. Niejednokrotnie jedyną alternatywą dla pacjentów z ciężką chorobą serca jest transplantacja. Przypomnijmy, że pierwszy przeszczep serca na świecie odbył się w 1960 roku. Obecnie przeprowadzono około 46 000 przeszczepów tego organu. Rocznie w specjalistycznych klinikach na całym świecie wykonuje się od 3000 do 4000 przeszczepów serca.

Bardzo ważna jest świadomość społeczna na temat transplantologii. Powiat ostrowski od kliku lat współpracuje ze Stowarzyszeniem Przeczepionych Serc. Jeden z naszych uczniów, który mieszka w Przygodzicach od 6 lat ma przeszczepione serce. Jest uczniem szkoły ponadgimnazjalnej i członkiem Stowarzyszenia. Jego członkowie wzajemnie się wspierają, mają też olbrzymią wiedzę o transplantologii. Cieszę się, że poruszamy ten trudny temat. Niejedni z nas mogą przecież w przyszłości stanąć przed podjęciem trudnej decyzji w kwestii dawcy i biorcy narządów ratujących życie - mówi Krzysztof Rasiak.

W naszym kraju od kilku lat prawo mówi o tzw. zgodzie domniemanej. Oznacza to, że jeśli ktoś formalnie nie wyrazi sprzeciwu to znaczy, że zgadza się, aby jego narządy pobrano do przeszczepów.

Wiele osób, które oczekują na przeszczep niestety umiera. W głównej mierze jest to spowodowane brakiem narządów do transplantacji. Wokół tego tematu narosło wiele mitów i uprzedzeń, a liczba przeszczepów dramatycznie zmalała- także na skutek nieodpowiedzialnych wypowiedzi niektórych polityków. A przecież poważne choroby sercowo - naczyniowe są niezwykle groźne i dotykają ludzi w różnym wieku. I nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś będzie potrzebował nowego serca. Dlatego ogromnie się cieszę z takich spotkań. W moim przekonaniu są to bardzo ważne inicjatywy, które przybliżają i tłumaczą młodym ludziom problemy związane z transplantologią - mówi Włodzimierz Jędrzejak, starosta ostrowski.

W trakcie spotkania w III LO pokazany został film dokumentalny w reżyserii Tadeusza Króla „Życie to rewelacja” produkcji HBO, przedstawiający przeżycia rodzin dawców oraz ukazujący przebieg przeszczepu. Natomiast młodzieży z Medycznego Studium Zawodowego został wyświetlony wstrząsający i pełen emocji film hiszpańskiej produkcji „Esperanza”.

Na zakończenie wizyty przedstawiciele Stowarzyszenia Przeszczepionych Serc rozdali młodym ludziom oświadczenia woli i materiały informacyjne.

Dzięki podpisaniu oświadczenia możemy uratować życie drugiemu człowiekowi. Już jeden dawca narządów może ocalić życie aż czterem osobom, a kolejnym trzem je przedłużyć. Zapotrzebowanie na narządy - nie tylko serca- stale wzrasta. Zapamiętajmy, że w Polsce, co 5 dni umiera jedna z osób oczekujących na przeszczepienie narządów ratujących życie.