Drzewko dla „Człowieka Kuriera”
Maciej Kowalczyk szef ostrowskich genealogów został uhonorowany tytułem „Człowieka Roku Kuriera Ostrowskiego”. Redakcja uznała, że w minionym roku to on był osobą, której działalność w szczególny sposób była widoczna w mieście i nie tylko. Epizod ze znalezieniem przez M. Kowalczyka aktu zgonu „Czerwonego Barona” uruchomił medialną lawinę na świecie i był inspiracją do bardziej naukowych badań tej postaci.
Redakcja Kuriera Ostrowskiego już po raz trzeci przyznała tytuł „Człowieka Roku”. W roku ubiegłym otrzymał ją Jerzy Wojciechowski.
- Z naszą nagrodą nie wiążą się żadne dodatkowe przywileje. Idą jest honorowanie ludzi, którzy robią coś ważnego dla naszego miasta, co nie wynika z ich obowiązków zawodowych. Wiele propozycji jest nadsyłanych do naszej redakcji na kuponach drukowanych w gazecie, jednak ostateczna decyzja o wyborze należy do zespołu redakcyjnego. Nie jest to nagroda za całokształt, co więcej można ją otrzymać wiele razy – mówił Krzysztof Maciejewski.
M. Kowalczyk znany jest z tego, że z Ostrowskiego Towarzystwa stworzył świetnie funkcjonujące stowarzyszenie, które znalazło skuteczny sposób na popularyzację historii. To dziełem ostrowskich genealogów jest digitalizacja na płycie CD zbiorów archiwalnych, cykliczne publikacje, roczniki oraz współudział w przygotowaniu inscenizacji historycznych.
Redakcja postanowiła jednak uhonorować Macieja Kowlaczyka za jego działalność historyczną, a przede wszystkim za wszystko, co wiąże się z postacią Manfreda von Richthoffena „Czerwonego Barona”.
- Zbierając materiały do swojego doktoratu przypadkowo i niespodziewanie trafiłem na akt zgonu Richthoffena. Późniejszy szum medialny wokół tej sprawy był dla mnie zaskoczeniem. Uruchomił one jednak reakcję łańcuchową. A efektem całego zainteresowania było napisanie książki o tej postaci – mówił Kowlaczyk. – Zdaję sobie sprawę, że w naszym kraju postać ta ma negatywny odbiór, jednak w wielu krajach, także w tych, których przedstawicieli „Czerwony baron ‘’ przyprawiał wcześniej o życie wieczne, towarzyszy mu wielkie zainteresowanie, nawet swoisty kult – mówił o sobie właściwą swadą „Człowiek roku”.
Uroczystość, która odbyła się 21 lutego 2011 r. w Hotelu Polonia zgromadziła kilkadziesiąt osób, wśród nich laureatów z lat minionych, samorządowców w tym m.in. Jarosława Urbaniaka Prezydenta Ostrowa Wielkopolskiego, Tomasza Ławniczaka Wicestarostę Ostrowskiego oraz Macieja Klósaka Wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Ostrowa. Obecny był także Radosław Torzyński były Prezydent Ostrowa.
Od nieobecnego Starosty Ostrowskiego Pawła Rajskiego laureat otrzymał m.in. reprint pieniądza zastępczego emitowanego przez powiat ostrowski w latach I wojny światowej. Inny prezent przekazał Wicestarosta Ostrowski.
- Macieju z racji tej, że znamy się od wielu lat i podzielam twoją historyczną pasję w tym zakresie, przekazuję ci w prezencie… drzewko-bonsai. Jesteś bowiem genealogiem, wielu osobom pomagałeś w ustaleniu i zrobieniu ich drzewa genealogicznego, czy w odszukaniu zapomnianych gałęzi rodowych. Niech to będzie przyczynek do tego, abyś w przyszłości tworzył swoje własne drzewo. Niech pojawiają się na nim nowe gałęzie – mówił Tomasz Ławniczak Wicestarosta Ostrowski.
Galę uświetnił występ młodej wokalistki Julii Jaszczyk ze Studia Wokalnego Art-Musica Młodzieżowego Domu Kultury w Ostrowie Wielkopolskim.