Wywiad ze Starostą w DDO
O długach Powiatu Ostrowskiego, programie naprawczym dla zadłużonego ostrowskiego szpitala, ale jednocześnie o pomysłach na uzdrowienie podlegającej służby zdrowia, czy wreszcie o kierunku zagospodarowania powiatowych terenów inwestycyjnych. O tym wszystkim można przeczytać w wywiadzie z Pawłem Rajskim Starostą Ostrowskim, który opublikowany został w tygodniku Dzień Dobry Ostrów z dnia 16 sierpnia 2011 r. Wywiad publikujemy poniżej.
DDO: Mieszkańców powiatu ostrowskiego interesuje sytuacja finansowa szpitala, jaka ona jest?
Paweł Rajski: Sytuacja finansowa szpitala jest bardzo trudna. Na początku roku mówiłem o tym obrazowo, że statek nabiera wody, ale jeszcze nie tonie. Przypomnę, że właśnie na początku roku zadłużenie wynosiło ponad 11 mln złotych. Z 16 funkcjonujących oddziałów tylko 4 przynosiły dochód. Pozostałe generowały stratę. Najważniejsze zadanie to zatrzymanie narastającego zadłużenia. Chcemy to osiągnąć poprzez działania w kilku obszarach. Jedno z nich to restrukturyzacja zatrudnienia oraz wprowadzenie nowych usług, które przyciągną pacjentów, a dodatkowo będą tzw. wysoko punktowanymi i płatnymi przez Narodowy Fundusz Zdrowia procedurami. Ten proces już trwa. Jak informuje nas dyrektor, zatrudnienie już zmniejszyło się o pond 50 etatów. Chce jasno podkreślić, że kwestie oszczędności w obszarze płac dotyczyć będą wszystkich pracowników szpitala włącznie z lekarzami. Jednak o pierwszych pełnych efektach zmian będzie można powiedzieć najwcześniej za kilka miesięcy.
Jakich zmian w szpitalu należy spodziewać się w najbliższej przyszłości?
Nie mamy możliwości budżetowych, aby pokryć stratę, dlatego chcemy wyposażyć szpital w przysłowiową wędkę, która ma przynosić dochody. Jak to zrobić? Mimo bardzo trudnego budżetu, wysokiego zadłużenia powiatu udało się nam wyasygnować, na początek, 3 mln złotych. Są to środki, które powinny zagwarantować oddanie do użytku parteru budynku nowych przychodni, na którym znajdzie się m.in. wyczekiwana przez pacjentów pracownia rezonansu magnetycznego.
Chcemy, żeby prace budowalne rozpoczęły się jeszcze tego roku, a zakończyły w połowie przyszłego. Śpieszymy się bo, z jednej strony, godziwe warunki należą się pacjentom. Z drugiej niebawem rozpocznie się także kontraktowanie usług medycznych na nowy rok. Dalsze funkcjonowanie przychodni w baraku mogłoby być przeszkodą w otrzymaniu kontraktów. A ich brak z kolei oznaczałby jeszcze większe problemy szpitala.
W następnym roku myślimy o zagospodarowaniu pierwszego piętra przychodni, w którą chcemy przeznaczyć na oddział kardiologiczny z nowoczesną pracownią hemodynamiki. Jednak ten etap chcemy zrealizować w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.
Inne zmiany to oczywiście plan powstania wielu nowych oddziałów i pracowni medycznych. Mówimy tutaj np. o oddziale udarowym, oparzeniowym, urologicznym. W poprzednich latach zabrakło bowiem należytej staranności w rozliczaniu procedur i chęci, by rozwijać i unowocześniać ofertę. W przypadku braku specjalistycznego oddziału pacjenci np. z chorobami nerek trafiali na oddziały internistyczne. To powodowało, że duże koszty związane z ich pobytem rozliczane były przez NFZ jak za pobyt na internie, a nie na oddziale specjalistycznym. Szpital z tego powodu generował duże straty finansowe. Podobnie było z przypadkami oparzeń, udarów itp. Leczyliśmy ludzi, ale fundusz nam za to nie płacił. Efektem jest właśnie spirala zadłużenia. Takie zmiany powinny być wprowadzone dużo wcześniej.
O szpitalu myślimy także podczas wizyt w partnerskich samorządach. Będąc w niemieckim Sonnenbergu rozmawialiśmy o tym, aby tamtejsze kliniki przekazały naszemu szpitalowi sprzęt m.in. do pracowni endoskopowej. Dotąd nie było możliwości wykonania w Ostrowie takiego badania, a wyprzedzał nas np. Krotoszyn. Jest szansa, że już niedługo takie urządzenie otrzymamy byłby to spory zastrzyk finansowy dla szpitala.
Oczywiście nikt nam nie daje gwarancji, że wszystkie działania zakończą się sukcesem, że na każde świadczenie otrzymamy kontrakt. Jednak nie mamy już czasu na bierne przyglądanie się narastającej lawinie długów. Chcemy przede wszystkim ratować szpital dla naszych pacjentów.
Jaki jest stan zadłużenia powiatu?
Prognozowane na ten rok zadłużenie powiatu ostrowskiego oscyluje w granicach 51 milionów złotych. To jest finansowy garb, który otrzymaliśmy w spadku po poprzednikach i który decydować będzie o być lub nie być powiatu ostrowskiego. Na ponad 22 miliony złotych zaciągnięto zobowiązania tylko w 2010 r. roku, który był rokiem wyborczym. Analizując dziś dokumenty widać, że zaciągano długi nie przejmując się tym, kto i czym będzie je wypełniał za rok, dwa lub trzy. Moim zdaniem był to zupełny brak wyobraźni ekonomicznej.
Jesteśmy, więc w trudnej sytuacji, tym bardziej, że mamy ograniczone możliwości pod względem wpływów do budżetu. Co to dla nas oznacza? Przede wszystkim jeszcze oszczędniejsze podchodzenie do wydatków budżetowych.
Naszym zadaniem jest utrzymanie w ryzach finansowych tego budżetu i następnych. Czy uda się zmniejszyć zadłużenie? Robimy wszystko, aby taki cel osiągnąć.
Chcemy także dobrze sprzedać nasz majątek. Myślę tu przede wszystkim o terenach inwestycyjnych, które powiat ma w Przygodzicach. Jest duże zainteresowanie tymi działkami, ale aby uzyskać satysfakcjonującą nas cenę potrzeba odpowiedniego ich przygotowania; planistycznego i infrastrukturalnego. Przez ostatnie lata niewiele działo się w tym zakresie. Bo łatwiej było brać kredyty niż prowadzić żmudną pracę nad przygotowaniem terenów pod inwestycje. W tym miejscu należy podkreślić, że najlepsze czasy na inwestycje w nieruchomości już minęły i szkoda, że tego czasu nie wykorzystano.
Dlatego wspólnie z władzami Przygodzic lobbujemy w dyrekcji dróg, aby nasze tereny dobrze skomunikować z drogami krajowymi. Współpracujemy, aby zakończyć procedury planistyczne. To powinno podnieść znacznie cenę i zwiększyć zyski. Bacznie przyglądamy się wydatkom w pozostałych obszarach m.in. w oświacie, tak, by w przyszłorocznym budżecie poczynić już konkretne oszczędności.
Czy zadłużenie powiatu pozwoli na realizację kluczowych inwestycji, m.in. na budowę dróg?
Z pewnością na tempo i skalę inwestycji drogowych będzie mieć wpływ przede wszystkim zadłużenie powiatu. To oznacza, że trudny może być nasz udział w programach zewnętrznych, ponieważ nie mamy środków finansowych na wkład własny, a polityce dalszego zadłużania jesteśmy przeciwni. Nie mniej warto odnotować, że w tym roku mimo zadłużenia realizowaliśmy inwestycje zapisane w budżecie.
Tak stało się w przypadku budowy drogi Czekanów-Szczury, inwestycji realizowanej na długości ponad 7 km, w której nasz udział wynosi ponad 5 mln złotych.
Wiedząc jednak jak zły jest stan dróg powiatowych szukaliśmy oszczędności po to, by przekazać je na kolejne remonty dróg. Udało się nam to. Najdobitniej widać to w przypadku gminy Nowe Skalmierzyce. W pierwotnym budżecie nie było w ogóle środków na remonty dróg w tej gminie. Nam udało się wyasygnować 1,3 milion złotych i przeznaczyć na modernizację kilku ciągów komunikacyjnych. Swoją część finansową do niektórych z tych zadań dołożyła Pani Burmistrz Nowych Skalmierzyc.
Z myślą o znalezieniu dodatkowych środków racjonalizujemy bieżące wydatki, po to by oszczędności inwestować w majątek m.in. w drogi. Poszukujemy nowych źródeł. Musimy jednak pamiętać, że nasze działania mogą nie być wystarczające na tle światowego kryzysu.
Jak wygląda współpraca nowych władz powiatu ostrowskiego z włodarzami gmin?
Często odpowiadam, że czuję się odpowiedzialny za ludzi i ich problemy nie za kompetencje. Dlatego właśnie cenię sobie współpracę i dziś po niecałym roku pracy na stanowisku starosty mogę podać wiele przykładów wspólnych działań. I podkreślam, że staram się współpracować ze wszystkimi nie tylko z miastem Ostrowem. Chociaż w tym przypadku w poprzedniej kadencji było najwięcej zaniedbań
Wspólnie z Prezydentem Ostrowa zrealizowaliśmy i jesteśmy w trakcie wypełniania kilku projektów. Od festynu lotniczego począwszy, co jeszcze rok temu wydawałoby się niemożliwe żeby starosta i prezydent współdziałali przy takiej imprezie, na wspólnych inwestycjach z budową boiska przy SP 1 i rondzie pryz ul. Grabowskiej skończywszy. Ludzie oczekują od nas rozwiązywania ich problemów a nie niezdrowej rywalizacji, a takiego podejścia brakowało mojemu poprzednikowi.
Bardzo cenie sobie współpracę z Prezydentem, Burmistrzami i Wójtami gmin powiatu ostrowskiego, zarówno z tymi z dużym doświadczeniem samorządowym, jak władze Nowych Skalmierzyc, Sieroszewic, jak również z tymi, którzy niedawno rozpoczęli swoją samorządową drogę jak. np. Burmistrz Odolanowa.
Jestem przekonany, że razem można zrobić szybciej i taniej. Taka jest nasza filozofia. Ludzie oczekują od nas właśnie tego, a nie kłótni.
Czy starosta ma informację na temat budowy II etapu obwodnicy?
Sytuacja dotycząca II etapu obwodnicy Ostrowa Wielkopolskiego jest dość przejrzysta. Brak środków finansowych w budżecie państwa spowodował przesunięcie tej inwestycji na następne lata. Mam jednak nadzieję, że drugi etap rozpocznie się jeszcze w tej kadencji.
Nie mniej jednak w tej sprawie na bieżąco rozmawiam z naszymi parlamentarzystami oraz kilkakrotnie z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zawsze starając się podkreślić konieczność dokończenia tej inwestycji oraz stan przygotowań do jej rozpoczęcia. Mam tu na myśli przygotowaną dokumentację projektowa, zawansowanie planistyczne itp. działania. Deklaruję, jako Starosta Ostrowski daleko idąca pomoc przy wykupach gruntów i wszelkie inne wsparcie, który urząd Starosty Ostrowskiego może zapewnić przy realizacji tej inwestycji.