Powiaty walczą o odszkodowania
Powiat Ostrowski przystąpił do pozwu zbiorowego przeciwko Skarbowi Państwa w sprawie tzw. opłat z tytułu kart pojazdu. To już druga próba ubiegania się na drodze sądowej o swoje racje. Tym razem jednak samorządowcy mają nadzieję na pozytywny wynik, bo do pozwu przyłączyło się już 150 powiatów z całej Polski wspieranych przez Związek Powiatów Polskich.
Temat rekompensat za opłaty z tytułu kart pojazdu był omawiany podczas Konwentu Starostów Wielkopolskich, który odbywał się 12-13 września 2011 r,. w Ostrowie Wielkopolskim. W tej sprawie gra toczy się o bardzo duże pieniądze. W skali całego kraju suma odszkodowań może wynieść od kilkuset milionów nawet do miliarda złotych.
Kilka lat temu na podstawie przepisów prawa powiaty mogły pobierać opłatę za wydanie karty pojazdu w wysokości 500 zł. Z czasem jednak okazało się, że przepisy rządowe były niekonstytucyjne, a właścicielom należy się zwrot pieniędzy. Problem w tym, że powiaty pobrane środki już zainwestowały.
- My podtrzymujemy nasze stanowisko, był to błąd legislacyjny, za który odpowiedzialność ponosi Skarb Państwa, a konkretnie Minister Infrastruktury, który był bezpośrednio realizatorem przepisów i obligował powiaty do pobierania wyższej niż należało opłaty – mówi Lech Janicki, przewodniczący Konwentu Starostów Wielkopolski i Starosta Ostrzeszowski, który w imieniu wszystkich powiatów złożył wniosek do sądu. - Myślę, że tym razem będziemy poważniej potraktowani przez budżet i rząd, bo walczymy o należne środki, które są potrzebna naszym powiatom na realizację inwestycji. Każdy z nas ma dużo inwestycji, a brakuje środków na udział własny stąd nasza konsekwencja i determinacja.
Skala odszkodowań jest różna w poszczególnych powiatach. Dla przykładu w powiecie ostrzeszowskim wynosi ok. 600 tys. złotych, a np. w słupeckim 2 mln zł, w ostrowskim kilka milionów złotych. W tegorocznym budżecie Powiatu Ostrowskiego przewidziano na ten cel kwotę ok. 250 tys. i jest ona już niemal wyczerpana. Łącznie wypłacono jednak dużo więcej.
- Dla nas, dla Powiatu Ostrowskiego jest to temat najboleśniejszy, gdyż już z tego tytułu wypłaciliśmy odszkodowania na sumę ponad 1,2 mln złotych, a w najgorszym z możliwych scenariuszy suma odszkodowań może wynieść ponad 5 mln złotych. Po pozwie zbiorowym oczekuję, że jednak sprawiedliwości stanie się za dość i powiaty otrzymają z budżetu państwa należne środki finansowe – mówi Paweł Rajski Starosta Ostrowski.
Samorządowcy mają świadomość, że „młyny sprawiedliwości mielą wolno’’ jednak są przekonani, że jest to jedyna droga dochodzenia swoich racji. Z 300 powiatów w Polsce do pozwu przyłączyła się już niemal połowa, zamiar taki mają kolejne jednostki. Samorządowców w tej trudnej batalii wspierać będzie oprócz Związku Powiatów Polskich, prawników także prof. Michał Kulesza jeden z architektów reformy administracji państwowej i zwolennik samorządności.
- Jesteśmy po pierwszym rozpatrzeniu przez sąd. Będziemy monitorować tę sprawę i naciskać, aby była poważnie potraktowania przez Ministra Infrastruktury i Skarb Państwa. To decyzja, która wpędziła wiele powiatów
w duże problemy, a w przypadku Ostrowa można nawet powiedzieć, że rekordowe. Dlatego nie mamy skrupułów, a Skarb Państwa według nas jednoznacznie ponosi za to winę. Jeśli rząd będzie nas traktował poważnie, to powinien się przed tymi roszczeniami ugiąć. Myślę, że sądy nam w tym pomogą. To będzie trwało, ale krzykiem się nie załatwi – mówi L. Janicki