Opłatek z Sybirakami

Spotkanie opłatkowe zorganizowało Terenowe Koło Związku Sybiraków w Ostrowie Wielkopolskim w piątek, 11 stycznia 2013r. w Bursie Szkolnej. Oprócz byłych zesłańców i ich krewnych przy wspólnym stole zasiedli również przedstawiciele władz samorządowych: Wicestarosta Ostrowski Tomasz Ławniczak oraz Sekretarz Miasta Ostrowa Wielkopolskiego Andrzej Baraniak.

Spotkanie poprowadził prezes koła Marian Junak, a opłatek poświęcił ks. prałat Alfred Mąka.

- Mówi się ze Sybir to nieludzka ziemia. Ale powiedziałbym, ze to ludzie byli nieludzcy. Warunku naturalne były tam bardzo surowe, ale i w takich ludzie sobie radzili. Tymczasem warunki, jakie socjalistyczny reżim zgotował zesłanym były nieludzkie. Oprócz chłodu, głód i katorżnicza praca były tam codziennością. Tą nieludzką ziemię stworzyła władza i ludzie. Ten opłatek niech przypomina nam o wielkiej miłości Boga, niech człowiek, który otrzymuje dobro od Boga dzieli się nim z drugim człowiekiem – mówił do zgromadzonych ks. prałat Alfred Mąka.

Z uczestnikami spotkania osobistymi wspomnieniami podzielił się świadek historii Tadeusz Fudała do niedawna pełniący funkcję prezesa Koła.

- Każdego roku myślą cofamy się do tych lat, które spędziliśmy na tej nieludzkiej ziemi. Mówiło się, że jak na Sybir trafisz, to już nie wrócisz. To nam groziło. Podczas świąt obchodzonych na zesłaniu nie było opłatka, więc zastępowaliśmy go kawałkiem chleba lub ziemniaka, którym mogliśmy się podzielić. Dzieliliśmy się namiastką opłatka składając sobie życzenia, a wśród nich to najgorętsze, abyśmy na drugi rok obchodzili je w Polsce – wspominał Tadeusz Fudała.

- Najważniejsze jest to, że jesteśmy na Polskiej ziemi, że tutaj spoczną nasze kości. Ta tragedia sybirska to są tomy opowieści każdego z nas – mówił z przejęciem Józef Kuźmiak, uczestnik walk pod Lenino.

Z apelem o pielęgnowanie pamięci historycznej wystąpił Tomasz Ławniczak, Wicestarosta Ostrowski: - Syberia wielokrotnie była wykorzystywana, jako miejsce zsyłki wrogów najpierw caratu, a potem reżimu socjalistycznego. Jednak prawdziwe ludobójstwo na skalę masową dotyczyło nie powstańców, nie tylko osób zaangażowanych politycznie, ale zwykłych ludzi z terenów opanowanych przez komunistyczną władzę radziecką – po 17 września 1939 roku. W ten sposób wywieziono ponad milion ludzi, osadzono ich na niemal bezludnych terenach i zatrudniono do niewolniczej pracy. Warunki atmosferyczne i represje ze strony aparatu władz komunistycznych zdziesiątkowały naszych rodaków, a Waszych przodków i krewnych. Po roku 1945 na terenach opanowanych przez Armię Czerwoną wywożono tam również osoby zaangażowane w polski ruch oporu. Ta wielka epopeja skończyła się dopiero po odwilży październikowej, na początku rządów Władysława Gomułki i ostatnie repatriacje przesiedlenia miały miejsce w końcu lat pięćdziesiątych. Dopiero teraz możemy dotrzeć do wielu wcześniej nieznanych faktów i pamięć o tych wydarzeniach należycie pielęgnować nie tylko wśród sybirackich rodzin, ale również w świadomości narodowej.

Oprócz życzeń świątecznych zaproszeni goście podkreślali, wagę wspomnień osób, których życie było częścią tzw. Golgoty Wschodu.

- Życzę wszystkim tu zebranymi, aby mieli siłę przekazywać młodym ludziom prawdę o wysyłkach na Sybir. Ta prawda była po wojnie zakazana, a kolejne pokolenia uczyły się skrzywionej historii. Dlatego ważne jest, aby pamięć trwała w naszej świadomości. Wasze relacje to żywe świadectwo dramatów, które dotknęły całych rodzin, naszych rodaków - mówił występujący w imieniu Prezydenta Ostrowa Wielkopolskiego Andrzej Baraniak.

Spotkanie zyskało prawdziwie świąteczną oprawę dzięki wspólnemu kolędowaniu.