Konferencja w szpitalu
Przyczyna tragicznej śmierci pacjentki w ostrowskim szpitalu musi zostać do końca wyjaśniona, a jeśli są winni powinni zostać ukarani. Starostowie oczekują także od dyrekcji szpitala konkretnych działań, które poprawią poziom obsługi medycznej wszędzie tam, gdzie jest on niewystarczający.
Konferencja prasowa dotycząca podejmowanych działań w związku ze śmiercią pacjentki na oddziale ginekologiczno-położniczym odbyła się w czwartek 5 września 2013 r.
Szczegółowy kalendarium podejmowanych do tej pory działań przedstawił dyrektor szpitala Dariusz Bierła.
- Jesteśmy żywotnie zainteresowani wyjaśnieniem przyczyn tej tragedii. Ściśle współpracujemy z Prokuraturą oraz innymi organami ścigania. Na bieżąco przekazujemy wszelkie materiały dowodowe niezbędne do procesu. Obecnie trwają przesłuchania personelu medycznego mającego kontakt z pacjentką. Do czasu zakończenia postępowania przez organ ścigania nie możemy jednak przedstawiać własnych interpretacji i oceny dokumentacji medycznej oraz materiałów dowodowych – powiedział Bierła.
Uczestniczący w konferencji starostwie podkreślali, że śmierć w maju pacjentki ma podwójny wymiar. Z jednej strony jest to tragedia w wymiarze ludzkim, a z drugiej strony ma także wpływ na wizerunek i sytuację szpitala.
Tomasz Ławniczak podkreślał, że Powiat Ostrowski konsekwentnie realizuje to, co w zakresie szpitala należy do jego obowiązków, a więc inwestycje w sprzęt i poprawę bazy.
- Tylko w ciągu dwóch lat zainwestowaliśmy w szpital 8,7 mln złotych. Przez ostatnie dwa i pół roku przeznaczyliśmy więcej niż przez całą ostatnią kadencję. W całym strumieniu inwestycyjnym, na szpital wydajemy obecnie 21 proc. co świadczy o skali i zainteresowaniu podnoszeniem jakości usług. Dlatego m.in. jesteśmy zainteresowani dogłębnym wyjaśnieniem i poinformowaniem o prawdzie tego tragicznego zdarzenia – powiedział Tomasz Ławniczak.
- Mówimy o pieniądzach nie po to, żeby się chwalić, ale z innego powodu. Nie może być tak, że samorząd przekazuje ogromne pieniądze, buduje nowe oddziały, kupuje nowoczesny sprzęt, a poziom świadczonej usługi, nie jest taki jakbyśmy oczekiwali. Dlatego jesteśmy zdesperowani, aby ten wypadek został do końca wyjaśniony, jeśli są winni, powinni zostać ukarani. A Dyrektor musi przygotować strategię budowy wizerunku i odbudować zaufanie. Oczekujemy tego i będziemy wymagać zmian, bo w naszej działce zrobiliśmy jak na trzy lata naprawdę bardzo dużo – stwierdził P. Rajski.
Dyrektor Szpitala przyznał, że opinie o szpitalu są różne, przekonywał jednak, że są oddziały, które pracują dobrze, ale są też takie, które muszą swoją pracę poprawić.
- Są obszary, które musimy poprawić i to państwu deklaruję. Te osoby, które się nie sprawdzą, które nie potrafią współpracować nie będzie dla nich miejsca w naszym szpitalu. Ratujemy to co jest najważniejsze, życie, a jeśli ktoś tego nie rozumie, musi zmienić miejsce pracy – mówił D. Bierła.
Przywołując śmierć pacjentki w tym konkretnym przypadku, zwrócił uwagę na to, że tzw. zgony okołoporodowe kobiet, niestety, wciąż się zdarzają na całym świecie. W Ostrowie taki przypadek miał miejsce ok. 20 lat temu. W ostatniej dekadzie w szpitalach naszego regionu było kilka takich przypadków. W ubiegłym roku w ostrowskim szpitalu przeprowadzono ok. 1600 porodów, a do końca sierpnia tego roku na świat przyszło 1100 dzieci.