Kolejna wersja Systemu Sensora
„System Sensor MYSZ” dla niepełnosprawnych z porażeniem mózgowym to trzecia odsłona „Systemu Sensor”. Średnio, co roku powstaje jeszcze lepszy nowy wariant niepowtarzalnej pierwszej wersji.
Tym razem ostrowski konstruktor Roman Biadała zrobił wersję dla głęboko niepełnosprawnych dzieci, które, mimo że nie znają jeszcze liter, mogą dzięki urządzeniu porozumiewać się ze światem. Poprzednie wersje urządzenia, reagujące na ruch lub na fale mózgowe, zbierają znakomite recenzje a dowodem na to są publikacje oraz reportaże telewizyjne oraz felietony prasowe.
Już poprzednia, zaprezentowana po raz pierwszy na szeroką skalę niespełna dwa lata temu, wersja Systemu Sensor Romana Biadały cieszy się dużym zainteresowaniem wśród osób niepełnosprawnych. Była przeznaczona dla tych chorych, którzy potrafią wykonać jakiś minimalny ruch, dowolną częścią ciała, choćby o milimetr.
- To wystarcza do wysłania do komputera sygnału, że chce się coś zrobić. Na przykład napisać na komputerze literę, potem kolejną i jeszcze kolejną, aż ułoży wyraz, potem zdanie. Dzięki temu chory ma dostęp nie tylko do komputera, ale także za jego pośrednictwem do całego bogactwa Internetu. Może np. oglądać strony internetowe, odbierać i wysyłać maile, obsługiwać portale społecznościowe – wyjaśnia Roman Biadała.
Kolejna wersja „System Sensor GSR” jest przeznaczona dla ludzi całkowicie sparaliżowanych, pozbawionych możliwości choćby najmniejszego ruchu. System Sensor GRS (galwaniczna rezystencja skóry - z angielskiego GSR: galvanic skin response) wykorzystuje zmiany oporności skóry wywołanej zjawiskiem tzw. biofeedbacku.
- To biologiczne sprzężenie zwrotne – dostarczanie człowiekowi informacji zwrotnej („feedback”) o zmianach jego stanu fizjologicznego. Kiedy coś robimy albo o czymś intensywnie myślimy, przez nasze ciało płynie minimalny prąd. Na powierzchni naszej skóry są rejestrowane minimalne zmiany, które wykorzystałem do opracowania zasad działania mojego urządzenia - tłumaczy Biadała.
Z tej wersji systemu również korzysta obecnie już kilka osób.