Nowoczesne operacje na kardiologii
Operację wszczepienia stentów biodegradowalnych przeprowadzono po raz pierwszy na Oddziale Kardiologicznym w Ostrowie. Urządzenie w przeciwieństwie do tradycyjnych ulega wchłonięciu przez organizm pacjenta co daje większe możliwości w terapii.
Nowatorski zabieg przeprowadzono w Ostrowie w dniu 27 marca 2014 roku. Metoda ma wiele zalet zwłaszcza w przypadku miażdżycy choroby postępującej, której rozwój może powodować konieczność wykonania kolejnych zabiegów.
- Jest to absolutnie nowa generacje stentów cechuje się tym, że po ok. 2 latach ulegają „rozpuszczeniu’’ w organizmie w odróżnieniu od stentów metalowych powlekanych lekami, które w ciele pacjenta pozostają do końca życia. Tętnica w miejscu wszczepienia nowoczesnego stendu po wchłonięciu jest zdrowym naczyniem i w razie nawrotu schorzenia może być bezpiecznie by pasowana przez kardiochirurga. W przypadku klasycznego stentu takiej możliwości nie ma. I to jest ten największy handy cup nowej metody – wyjaśniał dr Janusz Tarchalski ordynator Oddziału Kardiologicznego w Ostrowie.
Technika wszczepiania nowoczesnych stentów jest nieco odmienna od metalowych. Dlatego przy wykonaniu pierwszego zabiegu wsparciem służył prof. Andrzej Ochała ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Katowicach - znany i ceniony kardiochirurg.
- Wszystkie centra akademickie i na szczęście mniejsze ośrodki takie jak nowocześnie funkcjonująca pracowania w Ostrowie Wielkopolskim zaczynają wszczepiać te stenty. To bardzo piękny oddział na bardzo wysokim poziomie, a przede wszystkim dobrze wyposażony. Jego atutem jest także to, że wykorzystywana jest tutaj technika badania przepływów krwi w naczyniach. To pozwala z całą pewnością ocenić czy zwężenia naczyń jest na tyle istotne, że potrzebne jest interwencja chirurgiczna – powiedział prof. Ochała.
Metoda ta pozwoliła precyzyjnie ocenić, że z dwóch wytypowanych do zabiegu pacjentów stent wszczepiono tylko jednemu.
- Przed zabiegiem ciężko mi się oddychało. Czułem ucisk w piersiach. Po próbach wysiłkowych stwierdzono, że coś jest nie tak. Okazało się, że mam w 90 proc. zatkane żyły. Mam nadzieję, że teraz wszystko wróci do normy. Czuje się dobrze i zdecydowanie lepiej mi się oddycha – powiedział pacjent po operacji.
Cena nowoczesnego stentu wynosi ok. 3 tys. i jest trzykrotnie wyższa niż normalnego.