Czuwają nad zdrowiem mieszkańców
Na co dzień badają podejrzane substancje wprowadzone do handlu w produkcjach żywnościowych, zabawkach czy tzw. dopalaczach. Dzięki ich pracy wiele szkodliwych produktów wycofano z krajowego obrotu. A to tylko wycinek działalności ostrowskiego Sanepidu.
Ostrowska stacja to jedna z 349 (16 wojewódzkich, 318 powiatowych i 15 granicznych) komórek Państwowej Inspekcji Sanitarnej. działających w celu ochrony zdrowia przed wpływem czynników szkodliwych i uciążliwych, a w szczególności zapobieganiu powstawania chorób zakaźnych. Zapobiegawczy nadzór sanitarny polega m.in. na uzgadnianiu warunków i dokumentacji budowlanej obiektów na etapie projektowania oraz materiałów i procesów technologicznych przed ich zastosowaniem. Natomiast bieżący nadzór sanitarny dotyczy przestrzegania przepisów w zakresie higieny środowiska (wody, powietrza, gleby) obiektów publicznych czy środków transportu. Ważnym zadaniem jest nadzór w zakresie higieny żywienia zbiorowego oraz warunków produkcji i transportu żywności, a także nadzór nad jakością zdrowotną żywności i innych wyrobów mogących mieć wpływ na zdrowie ludzi. Ponadto Inspekcja zajmuje się działalnością zapobiegawczą i przeciw epidemiologiczną w zakresie chorób zakaźnych m.in. ustalając zakres i termin szczepień ochronnych. Coraz częściej Państwowa Inspekcja Sanitarna podejmuje prozdrowotne akcje informacyjne i edukacyjne.
Pracownicy Ostrowskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej muszą mierzyć się z wyzwaniami jakie stawia współczesny świat. Jedna z większych akcji ostatnich lat była m.in. kontrola i usunięcie z terenu całego kraju denaturatu wykorzystywanego w produktach żywieniowych, w którym wykryto metanol powodujący ślepotę, a nawet śmierć. Jak podkreśla Tadeusz Andrzej Biliński na terenie powiatu nie stwierdzono ani jednego przypadku zatrucia tym produktem, podobnie jak w przypadku wycofanego alkoholu pow. 20 % wyprodukowanego w Republice Czeskiej. Głośną sprawą ostatnich lat było również wycofanie z rynku spożywczego suszu jajecznego przeznaczonego na paszę dla zwierząt, mąki „bezglutenowej” zawierającej gluten, oraz soli technicznej przeznaczonej na drogi. Dyrektor zwraca też uwagę na szkodliwość wielu produktów chińskich.
- Nie tak dawno Państwowa Inspekcja Handlowa zwróciła się do mnie z prośbą o interwencję w związku ze sprzedażą toksycznych lalek sprowadzanych z Chin. Główki tych lalek zawierały ogromne ilości ftalanów powodujących choroby nowotworowe, szczególnie szkodliwych dla dzieci. Na podstawie przepisów o chemikaliach udało się wycofać z kraju i zakazać obrotu tych produktów. Interesowaliśmy się również lizakami sprowadzanymi z Chin i stwierdziliśmy, że zawarte w nich sztuczne barwniki spożywane w dużych ilościach wywołują u dzieci nadpobudliwość i agresję. Niestety nie udało się wycofać lizaków ze sprzedaży, ponieważ wspomniane substancje są dopuszczone do obrotu, dlatego istotne jest, aby czytać informacje zawarte na opakowaniach i nie spożywać takich produktów w dużej ilości – mówi dyrektor Tadeusz Andrzej Biliński.
Dyrektor zaznacza, że wyzwaniem na kolejne lata będzie z pewnością dalsza walka z tzw. dopalaczami sprzedawanymi wcześniej jako „wyroby kolekcjonerskie” i sole do kąpieli a obecnie określanymi jako amulety, talizmany oraz pochłaniacze wilgoci do komputerów. Przypomnijmy, że w 2010 roku na skutek decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego na terenie powiatu zamknięto 10 punktów, w których prowadzona była sprzedaż tzw. dopalaczy. Jak oceniają inspektorzy to duża liczba tych placówek biorąc pod uwagę wielkość miasta Ostrowa.