Wspominali 4 czerwca 1989
Szukali zaufanych i sprawdzonych osób, najczęściej z rekomendacją. Często w działalność angażowały się całe rodziny, łącznie z dziećmi, które zajmowały się rozklejaniem plakatów. Spotkania odbywały się pod osłoną nocy w prywatnych mieszkaniach lub na plebaniach. Tak organizowali się zwolennicy zmian ustrojowych w Polsce, aby wziąć udział w pierwszych wolnych wyborach.
U wielu uczestników tych wydarzeń wspomnienia wywołują głębokie poruszenie. Członkowie Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” z Ostrowa Wielkopolskiego oraz osoby zaangażowane w działalność opozycyjną byli gośćmi spotkania zainicjowanego przez Starostę Ostrowskiego Pawła Rajskiego oraz Wiceprzewodniczącą Rady Powiatu Ostrowskiego Aleksandrę Kierstein w dniu 6 czerwca 2014r. Spotkanie w „n klubie” było okazją do wspomnień, którym przysłuchiwali się samorządowcy, historycy i przedstawiciele młodego pokolenia.
- Po oficjalnych uroczystościach rocznicowych zainicjowanych przez Prezydenta Miasta chcieliśmy spotkać się z Państwem w bardziej rodzinnej atmosferze, aby pobyć razem, wrócić pamięcią do tamtych chwil sprzed 25 lat i zastanowić się co przez ten czas się zmieniło. Muszę przyznać, że szczególnie cieszę się z obecności młodzieży. Bardzo nam zależy na tym, abyście tamte wydarzenia zapamiętali i przekazywali swoim rówieśnikom – powiedział starosta Paweł Rajski.
Przypomnijmy, że 4 czerwca 1989 roku odbyła się pierwsza tura wyborów do Sejmu i Senatu. Komitet Obywatelski „Solidarność” przyjął koncepcję, że w każdym okręgu wyborczym, w którym zgodnie z ustaleniami obrad Okrągłego Stołu opozycja miała do obsadzenia konkretną liczbę mandatów poselskich, wystawi dokładnie tylu kandydatów, ile było miejsc. Kandydaci rekomendowani przez Komitet Obywatelski zdobyli 160 mandatów poselskich na 161 możliwych (w sumie 35%). W przypadku Senatu, w którym nie było zasady parytetu, o 100 miejsc starało się dokładnie stu rekomendowanych przez KO kandydatów, 92 z nich zdobyło mandat senatorski. Frekwencja w wyborach 1989 wynosiła 62%.
- Wówczas wybory nie były tak proste jak w dzisiejszych czasach. Dzisiaj, aby oddać ważny głos wystarczy w całej książeczce zakreślić 1 znaczek x przy nazwisku wybranego kandydata. Wówczas wyborca dostał kilka kartek i musiał głosować negatywnie. Na przykład na tzw. liście krajowej spośród 35 czołowych działaczy koalicji rządzącej należało pozostawić tylko tych „którzy pasowali’’, a następnie na karcie do Sejmu spośród 11 kandydatur pozostawić 2 – zaznaczył prowadzący spotkanie Cezary Nowakowski, wówczas młody prawnik.
Genezę powstania Komitetu Obywatelskiego w Ostrowie przybliżył prof. Jerzy Pietrzak, wówczas docent Uniwersytetu Wrocławskiego, który wspomnieniami wrócił do 1 kwietnia 1989r. i pamiętnego spotkania w swoim rodzinnym domu.
- O postępach rozmów przy okrągłym stole dowiadywaliśmy się z Radia Wolna Europa. Kiedy było już przesądzone, że do wyborów dojdzie zdecydowałem zawiązać odpowiednik Komitetu Obywatelskiego przy Przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Lechu Wałęsie. Do Komitetu Obywatelskiego werbowałem osoby, z którymi współpracowałem podczas stanu wojennego w ramach komitetu odbudowy pomnika Kardynała Ledóchowskiego. Byli to zdelegalizowani działacze Solidarności. Głównym trzonem byli działacze solidarności z ZAPu i ZNTK. Zależało nam na obecności w tym gronie prawników, przedstawicieli inteligencji, osób zaufanych. Często zapisywał się tylko jeden z małżonków, po to aby w przypadku internowania ktoś mógł zająć się dziećmi. Ostrowski Komitet był pierwszy w regionie, a być może nawet pierwszy w Wielkopolsce – wspominał prof. Jerzy Pietrzak, który zapowiedział na jesień wydanie książki na ten temat.
Na zakończenie spotkania uroczysty toast wzniosła Aleksandra Kierstein, Wiceprzewodnicząca Rady Powiatu Ostrowskiego.
- Myślę, że obchody 4 czerwca można śmiało nazwać świętem wolności i solidarności. Przypominam sobie jaka euforia i radość towarzyszyła nam wówczas. Cieszyliśmy się ze zwycięstwa Lecha Wałęsy. Biorąc pod uwagę minione 25 lat chciałabym przytoczyć, jakże aktualne dziś słowa papieża Jana Pawła II, które wypowiedział w 10 rocznicę czerwcowych wyborów w polskim Parlamencie: „Pamięć o moralnych przesłaniach «Solidarności», a także o naszych, jakże często tragicznych doświadczeniach historycznych, winna dziś oddziaływać w większym stopniu na jakość polskiego życia zbiorowego, na styl uprawiania polityki czy jakiejkolwiek działalności publicznej, zwłaszcza takiej, która jest sprawowana na mocy społecznego wyboru i zaufania. (...) Jest oczywiste, że troska o dobro wspólne winna być realizowana przez wszystkich obywateli i winna przejawiać się we wszystkich sektorach życia społecznego. W szczególny jednak sposób ta troska o dobro wspólne jest wymagana w dziedzinie polityki. Mam tu na myśli tych, którzy oddają się całkowicie działalności politycznej, jak i poszczególnych obywateli. Wykonywanie władzy politycznej czy to we wspólnocie, czy to w instytucjach reprezentujących państwo powinno być ofiarną służbą człowiekowi i społeczeństwu, nie zaś szukaniem własnych, czy grupowych korzyści z pominięciem dobra wspólnego całego narodu.” Myślę, że 25 lat temu ta wspólna myśl działania dla dobra wspólnego skupiła nas w Komitecie Obywatelskim i wszystkich, którzy angażowali się poza nim. Myślę, że w tym momencie tamte lata wspominamy w ten sposób, że działając razem mogliśmy obalić system komunistyczny i wprowadzić w Polsce demokrację, i robiliśmy to dla naszych dzieci, dla naszych wnuków – powiedziała Aleksandra Kierstein.
Spotkaniu w „n klubie” towarzyszyła wystawa zorganizowana przez Muzeum Miasta Ostrowa Wielkopolskiego, w której zgromadzono dokumenty, fotografie, plakaty i ulotki dotyczące wyborów 1989 w Polsce oraz w Ostrowie Wielkopolskim.