Obwodnica z lotu ptaka
Jestem na budowie obwodnicy każdego dnia i mogę stwierdzić, że tempo prac i rozmiar tej inwestycji są imponujące. Oczywiście występują także problemy – na przykład z dostarczeniem odpowiedniej jakości kruszywa – ale wszystkie te kwestie omawiamy na Radzie Budowy, która jest systematycznie zwoływana, i której jestem członkiem – mówi starosta Włodzimierz Jędrzejak. Budowa obwodnicy Ostrowa Wielkopolskiego rozpoczęła się 3 czerwca bieżącego roku.Ciężki sprzęt wjechał na plac budowy w miejscowości Franklinów i tam właśnie powstaje główny węzeł komunikacyjny. Prowadzone są również prace przygotowawcze do wybudowania dwóch obiektów inżynierskich wzdłuż trasy na Ostrów. Pierwszy obiekt to „przejście” przez tory, a drugi to budowa wiaduktu przy Limanowskiego w miejscu, gdzie obwodnica będzie przechodziła dołem, pod ulicą. Są również prowadzone prace przygotowawcze do realizacji węzła głównego na drodze nr 25 łączącego I etap z II etapem obwodnicy.
Można powiedzieć, że każdego dnia budowa zmienia swój charakter i posuwa się bardzo mocno do przodu. Kilka dni temu miałem możliwość obejrzeć całą budowę z lotu ptaka. Z góry wygląda to naprawdę imponująco, gdyż dopiero wówczas widać rozmiar prowadzonych prac. Ten lot był niesamowitym przeżyciem i doświadczeniem. Praktycznie ta inwestycja jest prowadzona na całej odcinku od węzła franklinowskiego do węzła przy drodze kaliskiej nr 25. Dokładnie mogłem zobaczyć, że wybrana jest już ziemia na całej długości tej trasy, że wykonywane są prace związane z przełożeniem sieci energetycznych, gazowych i innych. Jeśli utrzyma się dotychczasowe tempo prac i nie wystąpią jakieś nieprzewidziane przeszkody, to termin oddania pierwszego etapu obwodnicy będzie przez wykonawcę dotrzymany – mówi starosta Włodzimierz Jędrzejak
Inwestycję realizuje warszawska firma BUDIMEX, która do współpracy zaprosiła podwykonawców z całej Polski, w tym również z terenu powiatu ostrowskiego. Nad sprawnym przebiegiem prac czuwa specjalnie powołany zespół – tak zwana Rada Budowy.
Zbieramy się systematycznie raz w miesiącu, i na każdym z tych spotkań omawiamy bieżące kwestie – czyli jakie jest zaawansowanie robót, z czym są problemy, jak lokalne samorządy mogą pomóc w ich rozwiązaniu. Na razie na szczęście żadne poważniejsze problemy nie wystąpiły. Oczywiście jest kwestia wywożenia ogromnych mas ziemi, które zostały wybrane. Jest kwestia dostarczenia odpowiedniej jakości i ilości kruszywa, czyli piasku. Okazało się, że złoża w naszym regionie są niewystarczające, bądź nie spełniają norm dlatego konieczne będzie sprowadzanie piasku także z dalszych rejonów. Ale są to problemy można powiedzieć normalne, takie które występują na każdej tego typu inwestycji – wyjaśnia Włodzimierz Jędrzejak
Wykonawca podczas ostatniej Rady Budowy poinformował również, że przy węźle we Franklinowie chce postawić wytwórnie mas bitumicznych i betonu. Prawdopodobnie w przyszłym miesiącu BUDIMEX zacznie układać pierwsze masy bitumiczne na jezdni.