Reggae pulsowało na Piaskach
Reggae na Piaskach w Ostrowie Wielkopolskim to już 15 lat tradycji. 18 lipca 2015 na terenie ośrodka wypoczynkowego nad zalewem Piaski Szczygliczka w Ostrowie Wielkopolskim odbył się 15. Festiwal Reggae na Piaskach zorganizowany przez Stowarzyszenie „Strefa Kultury”. Imprezę wsparł Powiat Ostrowski.
Kolorowa publiczność muzyki reggae, która zjechała z całej Polski, do Ostrowa Wielkopolskiego na festiwal Reggae na Piaskach, miała w ciągu minionego weekendu powody do zadowolenia. Dopisała pogoda, tradycyjnie rodzinna atmosfera, a starannie wybrane zespoły mogły zadowolić nie tylko zagorzałych fanów reggae.
-„Muzyka reggae ma to do siebie, że trafia nie tylko do zagorzałych fanów, ale także potrafi się spodobać osobom nie słuchającym na co dzień takich dźwięków. Dlatego publiczność była jak zwykle bardzo urozmaicona, o dużym przekroju wiekowym. Obok nastolatków pod sceną „bujały się” w rytm muzyki małżeństwa z małymi dziećmi, których w tym roku było wyjątkowo dużo” – mówi Jarosław Wardawy, prezes Stowarzyszenia „Strefa Kultury”.
W tym roku organizatorzy postawili na wysokiej klasy zespoły europejskie, wsparte absolutną czołówką polskiego reggae. Koncert rozpoczęła niezwykle umuzykalniona formacja Dubska. W Ostrowie pokazali, że nie traktują reggae ze zbędnym namaszczeniem, woląc grać po prostu lekką, lecz nie banalną, muzykę do tańca i do słuchania. Damian Syjonfam to prawdziwe objawienie zeszłego roku w polskim reggae. Jego popularność, zwłaszcza wśród młodej części publiczności, przypomina wręcz eksplozję popularności Kamila Bednarka. Jednak przekaz Damiana jest zupełnie inny. To już dojrzały artysta, mający już duże grono swoich fanów. W innym miejscu kariery jest zespół Jafia. Dawid Portasz to chyba najbardziej dziś charyzmatyczny wokalista polskiego reggae. Zespół pod jego kierownictwem wydał kilka tygodni temu płytę „Karavana” z udziałem między innymi Kayah i Wojciecha Karolaka. Wiele obiecywano sobie po występie formacji Pura Vida Dub i chyba nikt się nie zawiódł. Pura Man i jego załoga to muzyczni puryści, zakochani w starej, analogowej szkole najbardziej oryginalnego jamajskiego reggae z lat 70. Szybko wytworzyli znakomitą atmosferę, gdyż świetnie potrafią nawiązać kontakt z publicznością. Na zupełnie szczególne zakończenie festiwalu zagrali sympatyczni Włosi z Train To Roots. To niezwykle profesjonalny band, który błyskawicznie „kupił” sobie ostrowską publiczność i wycisnął z niej ostatnie taneczne poty. To był niezwykle energetyczny show na światowym poziomie, który zakończył się późno w nocy.
Reggae na Piaskach to nie tylko muzyka. Chętni mogli m.in. skorzystać z masażu relaksacyjnego od profesjonalnego masażysty. W sobotę przed koncertami rozegrano tradycyjny już turniej siatkówki dla widzów festiwalu, a w niedzielę rozdano nagrody dla najlepszych. Nie zabrakło też stoisk z płytami i wydawnictwami, a także festiwalowymi koszulkami.