Potrzebny chłodny profesjonalizm
Kilkaset osób, w tym ratownicy medyczni, strażacy, policjanci, służby zarządzania kryzysowego wzięło udział w ćwiczeniach ratunkowych na obwodnicy Ostrowa Wielkopolskiego. Ta bardzo rozbudowana akcja ratunkowa odbyła się 7 czerwca 2017 r. w Ostrowie.
Na kilka tygodni przed oddaniem największej inwestycji drogowej w regionie służby trenowały współdziałanie i procedury ratunkowe w warunkach symulowanej katastrofy drogowej – zderzenia autokaru przewożącego dzieci z ciężarówką.
W przypadku katastrofy drogowej z tak dużą liczba uczestników zarówno poszkodowanych, wpływ na ratowanie rudzkiego zdrowia i życia ma sam fakt dobrego współdziałania wielu służb.
- ‘’W wyniku wypadku poszkodowanych zostało wiele osób członków wycieczki przejeżdżającej przez Powiat Ostrowski. Akcja ratunkowa wymagała koordynacji dwóch systemów: Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego jak i Państwowego Ratownictwa Medycznego. Mogliśmy dziś zauważyć, że wyłonione zostały dwie osoby: kierujący działaniami ratowniczymi i kierujący akacją medyczną’’ – powiedział kapitan Jacek Chełstowski, koordynator ds. ratownictwa medycznego w Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.
Na barkach tych osób była koordynacja przedstawicieli poszczególnych służb, w tym formacji ochotniczych, nadanie priorytetów ratowniczych poszkodowanym, tak by w konsekwencji móc uratować jak najwięcej osób. Bezwzględną zasadą jest jednak to, aby każda akcja zaczęła się od sprawdzenia czy jest bezpiecznie do tych, którzy pomocy mają udzielić.
- ‘’Ludzi może bulwersować, często o to pytają, że nie wpadamy biegiem w strefę zero i nie rzucamy się na poszkodowanyh. Bezpieczeństwo ratowników jest jednak bezwzględnym priorytetem. Jeśli nam się coś stanie, nie będzie miał kto udzielić pomocy. Niektórzy zarzucają nam spokój, ale tak ma być. Nam nie może się udzielać nastrój, który udziela się każdemu, kto widzi wypadek. Mamy być chłodnymi profesjonalistami i temu służy segregacja medyczna zwana czasem, zabawą w bogów. Musimy bowiem wybrać tych, którym udzielanie pomocy zabrałoby czas na ratowanie innych.’’ – powiedział Wojciech Kornaszewski ratownik medyczny.
W ćwiczeniach brało udział siedem jednostek Państwowej Straży z Południowej Wielkopolski, w tym także z Ostrowa, jednostki OSP z okolicznych miejscowości, zespoły ratowniczo-medyczne, w tym także helikopter LPR. Całość była dokumentowana i będzie analizowana, tak by wyeliminować ewentualne błędy. W rolę poszkodowanych wcielili się uczniowie z Ostrowa. Zrobili to tak perfekcyjnie, że nawet przedstawiciele służb ratunkowych przyznali, że łatwo im było „uwierzyć’’, iż nie są nie na ćwiczeniach tylko na prawdziwym zdarzeniu.