Warsztaty Maturalne z Filmem w Tle
Uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego w Ostrowie Wielkopolskim wzięli udział w kolejnej edycji warsztatów w ramach 7. Festiwalu Filmowego im. Krzysztofa Komedy.
„Warsztaty Maturalne z Filmem w Tle” w dniu 15 czerwca 2018 roku zorganizowane zostały przez nauczycielki: Teresę Duczmal oraz Grażynę Niemand. Tym razem, w I LO odbył się wykład pt. „Historia niedokończonej kompozycji: „Trzy kolory: Niebieski” Krzysztofa Kieślowskiego”, prowadzony przez doktora filmoznawstwa, wykładowcę na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu- Piotra Pławuszewskiego.
- „Na początku doktor Piotr Pławuszewski zapoznał nas z sylwetką reżysera, ukazując zarówno jego ludzką, codzienną stronę, jak i jego podejście do pracy, zachowanie na planie oraz stosunki z ekipą filmową. Następnie przybliżył nam film, będący głównym tematem wykładu, czyli „Niebieski”. Opowiedział zgromadzonym o idei, która przyświecała Krzysztofowi Kieślowskiemu podczas pisania scenariusza, o poszczególnych etapach produkcji oraz odbiorze i sukcesie pierwszej części tryptyku. Piotr Pławuszewski podkreślił niecodzienny stosunek reżysera do muzyki i jej znaczenie w „Trzech kolorach”.” – wyjaśnia uczestniczka warsztatów Natalia Opłocka.
Końcową część wykładu stanowiła analiza i interpretacja początkowej oraz końcowej sceny filmu.
- „Mogliśmy poznać sposób, w jaki wykształcony filmoznawca postrzega film, ile niezauważalnych dla przeciętnego widza rzeczy zauważa i skonfrontować to z własnym odbiorem. Każdy z nas mógł się przekonać o powodach, dla których Kieślowski osiągnął międzynarodowy sukces. Doktor Pławuszewski nauczył nas nie oczekiwać od kina prostej, przyjemnej historii, śmiechu czy wartkiej akcji. Pokazał nam, jak rozumieć filmy, w których tak naprawdę niewiele się dzieje, w których ważne są emocje, symbole, w których wiele rzeczy trzeba odkryć samemu, bo nie są powiedziane wprost, których oglądanie nie ma sprawiać prostej przyjemności, bo nie są to filmy wesołe a zakończenia nie są szczęśliwe. Zachęcił nas do próbowania kina, które zapewne uznalibyśmy za zbyt ciężkie, pokazał, jak ważne jest poszerzanie swoich horyzontów.” – dodaje N. Opłocka.
Jak podkreśla uczestniczka cały wykład był niezapomnianym, wyjątkowym i wartościowym doświadczeniem. Pozwolił młodym ludziom docenić kunszt pracy Kieślowskiego, zrozumieć jego sukces.
- „Zaczęliśmy doceniać rolę muzyki i światła, zwracać uwagę na pozornie nieistotne szczegóły. Myślę, że od tej pory każdy z nas będzie w filmach widział coś więcej niż to, co zostało pokazane, słyszał więcej, niż mówią aktorzy.” – podsumowała Natalia Opłocka.